Obrączkowanie łabędzi niemych
Izabela Maciąg 2017-12-11
Dziewiątego grudnia jak co roku, pod Wawelem miało miejsce interesujące wydarzenie.
Zamieszanie panujące na brzegu Wisły wzbudziło niemałe zainteresowanie turystów
zwiedzających miasto oraz mieszkańców, którzy akurat wybrali się na spacer.O czym
mowa? O coroczna akcji obrączkowania łabędzi niemych (Cygnus olor) organizowanej
przez Sekcję Ornitologiczną Koła Naukowego Leśników Uniwersytetu Rolniczego. Oprócz
stałych uczestników w tym Fabiana Przepióry, Jakuba Wyki (zarząd Sekcji
Ornitologicznej) oraz Krzysztofa Dudzika (obrączkarz Stacji Ornitologicznej Muzeum i
Instytutu Zoologii PAN, członek Stowarzyszenia M.O.S.T.) pojawili się studenci wydziału
leśnego, członkowie stowarzyszenia M.O.S.T., a także przyrodnicy-amatorzy, którzy
bardzo chętnie pomagali w przeprowadzeniu akcji.
Na czym polega badanie i po co się je wykonuje?
Pierwszym co należy zrobić to odłowienie ptaków. Wymaga to sporo sprytu i wprawy.
Łabędzie wabi się rzucając do wody np. chleb lub płatki owsiane i czeka, aż ptaki zanurzą
się w wodzie by chwycić jedzenie. I tu należy wykorzystać jedną krótką chwilę: moment
kiedy ptak wynurzy głowę. Zdezorientowanego ptaka łatwo jest wtedy chwycić za szyję i
wyciągnąć na brzeg. Wygląda to groźnie, ale nie ma ryzyka zrobienia w ten sposób
krzywdy zwierzęciu. Szyja łabędzi jest równie wytrzymała co ludzki kręgosłup. Jednak
ludzie obserwujący akcję z boku mieli wątpliwości czy takie obchodzenie się z łabędziami jest dla nich bezpieczne i dopytywali się o to uczestników akcji. Równie
często padały pytania o czerwone plamy na głowach łabędzi. Jednak ich niepokój znikał, gdy usłyszeli, że jest to tylko marker w niefortunnie dobranym kolorze
służący do znaczenia już odłowionych ptaków.
Samo badanie polega na zmierzeniu m.in. długości dzioba, głowy, nozdrzy, skrzydła, lotki, ramienia, skoku i płetwy. Oprócz tych pomiarów ptaki są ważone,
określa się kolor dzioba, szatę barwną oraz wiek i płeć, a także sprawdza stan zdrowia, obecność pasożytów itp. Najważniejszym zadaniem jest jednak założenie
obrączek ptakom, które jeszcze ich nie mają lub wymianie tych obrączek, które uległy zniszczeniu. Samo obrączkowanie ma na celu dostarczenie informacji o
łabędziach. Dzięki obserwacji zaobrączkowanych ptaków można stwierdzić ile z nich zimuje na tym odcinku Wisły, jak długo tu zostają, czy wracają w kolejnych
latach, jeśli tak nie jest, można stwierdzić co jest przyczyną zmiany zimowiska.
Ciekawą, zauważoną podczas badań kwestią są zmiany pojawiające się na dziobach łabędzi. Prawdopodobnie jest to infekcja grzybicza, jednak dokładnych
informacji jeszcze nie ma, ponieważ badania są w toku.
Łącznie zostało odłowionych i zbadanych około 30 łabędzi. Nie jest to duża liczba. Mała ilość osobników w Krakowie spowodowana jest najprawdopodobniej
panującą jeszcze typowo jesienną aurą. Na zimowisko nie zleciała jeszcze para z Radomia. Te zawitają pod Wawel, gdy pogoda zmieni się na bardziej zimową.
Witaj Przybyszu ….
Siądź wygodnie, wsłuchaj
się w odgłosy lasu, szum
wody, świergot ptaków…..